Heroes PBF

Deva wraz z grupą sukkubów liczącą około czterdziestu osobników przeteleportowała się z pomocą bramy na Szlak Byka. Niebo zalały czerwone barwy. Deva odetchnęła z ulgą, czując świeże powietrze.

Sukkubus: ZNISZCZENIE!! Wszyscy prędko kierujmy się do Chiaroscuro!! Armia Firehanda jest przepotężna!!!

Wszystkie, wraz z Devą, podążyły główną drogą, paląc po drodze wędrujących kupców i rujnując pomniejsze domostwa.

-NA NICH!!! - Deva krzyknęła rozpoczynając bitwę. Jeden z sukkubów nie przetrwał najazdu rycerzy.

Deva nie była zachwycona tym, że musi walczyć z rycerzami Imperium, których szanowała, ale teraz była gotowa zrobić wszystko aby dostać się do Chiaroscuro i znaleźć nekromantę który ją przemieni. Posłała więc ognisty promień w stronę rycerza który na nią nacierał i zrzuciła go z konia, zabijając go. Drugi próbował zajść ją od tyłu, ale zrobiła podobnie, jednak tym razem ten nie zginął, więc podeszła do niego.

''Nie! Nie zabijaj mnie, proszę!'' Wołał. Nie słuchając go jednak, wbiła szpony w jego gardło i wyrwała część mięsa, przez co zadusił się na śmierć.

*Cholera. Co też muszę robić, żeby uciec od Urgasha?* pomyślała.

Deva mocno się zdziwiła. Nie spodziewała się takiej pułapki. Zresztą, żaden sukkubus się nie spodziewał. Deva widziała, jak oddział jej ''koleżanek'' zostaje powoli wyrżnięty do nogi, chociaż z mocnym oporem. Archanioły, które mogły wskrzeszać oddziały wojowników tylko raz na jakiś czas, posługiwały się teraz tylko swoimi mieczami.

''Czy to koniec?'', myślała Deva. ''Nie chcę teraz ginąć. Te opowieści o śmierci demona, który przez kilkaset lat musi odbudowywać swoją moc, były naprawdę przerażające.''

Deva wystrzelila ognistym płomieniem w nadjeżdżającego kawalerzystę. Niestety, nie przewidziała, że jego koń spadnie na nią, przytwierdzając ją do ziemi. Nieco obolała, szybko zrozumiała jednak, że jeszcze żyje. Udawała jednak martwą i pozwoliła milicji przejść obok, aby zaatakowała inne sukkuby. Przeleciał nad nią również jeden z archaniołów, ale także jej nie zauważył.

Kiedy wydawało się, że jest sama, wstała i zabrała rycerskiego konia. Miała nadzieję wydostać się stąd niezauważona. ''Ta kobieta i ten paladyn z pewnością mają dobry wzrok i zauważą sukkuba odjeżdżającego na koniu'', pomyślała, ''ale warto spróbować. Spróbuję zajechać do Chiaroscuro sama."

Ostatnio edytowany przez Agrael (2016-06-19 16:10:31)