RPG w Ashanie
Administrator/MG
Nadia dołożyła resztkę drewna do ogniska.
Nadia: Burza nie przechodzi musimy ruszać.
Na słowo "ruszać się" banda najemników wstała na nogi i zabrała rzeczy.
Kapitan Najemników: Mamy w ogóle jakieś szanse?
Offline
Administrator/MG
Nadia: Nie poradzisz sobie sama, pomogę ci. Przecież obie jesteśmy czarodziejkami. Powinniśmy sobie pomagać.
Offline
Administrator/MG
Nadia: Nie-Czarodziejka, ma rację. Ruszajmy.
Najemnicy wybiegli ile sił w nogach ale na czerwia nie trzeba było długo czekać. Wyłonił się z podziemi i poprzewracała wszystkie bagaże. Nadia starała się go powstrzymać kulami ognia ale wiatr był zbyt wielki i kule rozpadały się w locie.
Nadia: To był złyyyyy.... Poooomyyysł!
Offline
Clary próbowała powstrzymać ataki czerwia zamiecią ale zdawały się równie bez celowe co kule ognia Nadii. chwyciła więc miecz jednego z bandytów i zbliżyła się do czerwia teleportując się na jego głowę i odcinając mu ucho.
Offline
Administrator/MG
Ucho czerwia odpadło a rana po nim wylała strumień krwi. Clary została zrzucona na twardą ziemie ze względu na wiercenie się Czerwia. Straciła też przytomność. Czerw wpadł we wściekłość. Wywowłał burze piaskową która rozrzuciła wszystkich bohaterów na 4 strony świata.
Offline